czwartek, 26 lipca 2012

Plama "na honorze" (~9~)

- Że co !? - RiGi krzyczała właśnie w swojej głowie, zachowując na zewnątrz kamienny spokój i uśmiech na twarzy. KangSan cały czas patrzył się z uśmiechem na dziewczynę. Dla niej ten wyraz twarzy wydawał się szyderczy.
- Dobrze. - menadżer Park wstał od biurka. - Teraz już czas udać się na halę. Mamy jeszcze 3 godziny do koncertu, a na miejscu jeszcze wiele do zrobienia.
Cała trójka udała się do czarnego Minivana czekającego przed wytwórnią. Wszystkie samochody zawożące gwiazdy i personel parkowały z tyłu hali. Po liczbie aut wiadomo było, że większość już przyjechała. RiGi pomogła wypakować kilka rzeczy i za menadżerem podążała do garderoby. Nie było ich wiele dlatego często jedna wytwórnia miała przydzieloną jedną salę. Już na samych korytarzach w budynku panował zgiełk. Zaraz pojawiła się przy panience Hwang stylistka TaeYeon i po drodze zaczęła opowiadać wszystko nieświadomej niczego dziewczynie.
- A widzisz... Tutaj swoją garderobę ma SM Entertainment... O ! Patrz kto stoi po prawej... To BEAST ! - mówiła nieco głośniej z dużym entuzjazmem do RiGi. Przy odrobinie szczęścia może uda ci się zamienić słowo z jakąś gwiazdą... Wiesz ile dziewczyn chciałoby być na twoim miejscu !?
- Tak, wiem. Jestem szczęściarą... - panienka Hwang uśmiechnęła się lekko do TaeYeon.
W końcu doszły do garderoby BE Ent. Gdy weszły do środka ujrzały małą krzątaninę i wiele ludzi.
Na kanapie siedział lekko stremowany JinYoung. RiGi jako "dobra znajoma" podeszła szybko do niego.
- Wyglądasz na zamyślonego...
- O, Hwang RiGi ! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię widzę... - uśmiechnął się do dziewczyny. - Widzisz mam lekką tremę... To mój pierwszy tak duży koncert...
- Tak... Rozumiem... znaczy... Nie do końca.... - uśmiechnęła się lekko. - Ale wierzę, że to normalne. Nie ma nic bardziej motywującego niż mała trema, czyż nie ? - popatrzyła na chłopaka z wielkim uśmiechem.
JinYoung  spojrzał na nią i na chwilę zamilkł...
- Praktykantko Hwang ! Ileż to trzeba na ciebie czekać ? - dziewczyna zachwiała się, bo ktoś ją pociągnął za rękę. Był to nikt inny jak znudzony KangSan. - Dlaczego w takich chwilach urządzasz sobie pogawędkę ? Chyba słyszałaś, że pracujesz dzisiaj dla mnie ? - RiGi popatrzyła na niego ze złością. Odwróciła się szybko do JinYoung'a żeby gestem przesłać mu szczere "Hwaiting !", uśmiechnęła się do niego i po chwili znowu z lekko oburzoną miną spojrzała na KangSan'a.
- Więc czego sobie pan teraz życzy ?
- W samochodzie został karton z moimi podpisanymi płytami. Przynieś je.
Panienka Hwang zacisnęła wargi i kłaniając się wyszła z garderoby.
- Co też on sobie myśli ? Kim ja jestem dla niego ? Służącą na własność ? - mówiła sama do siebie.
Szła teraz długim korytarzem. Na ścianach wisiały plakaty różnych gwiazd, które miały dzisiaj wystąpić.
Większość z nich RiGi nie znała.  Tylko pojedyncze zespoły wydawały jej się znajome. MiYoung była wielką fanką K-Pop'u. Zawsze chwaliła się przyjaciółce nowym zakupem. Do cukierenki przynosiła nowe plakaty, płyty i inne gadżety.  Nawet kiedyś panienka Hwang dostała jedną przypinkę z ulubionym zespołem MiYoung - SHINee. Ten właśnie boysband RiGi znała najlepiej. Umiałaby rozpoznać członków gdyby stali gdzieś koło niej.



Na przypatrywaniu się plakatom droga przez korytarz minęła szybko. RiGi wyszła na zewnątrz i zabrała wielkie kartonowe pudło z samochodu. Na jej szczęście siedział tam kierowca więc wszystko poszło gładko. Płyty trochę ważyły, a na drodze stanęła nowa przeszkoda - drzwi. Wielkie drzwi, które trzeba było mocno pchnąć. Panienka Hwang odwróciła się do nich tyłem i z całych sił zaczęła pchać je plecami. Nagle zauważyła, że ktoś stoi koło niej. Podniosła głowę i nie wierzyła własnym oczom. Lśniąca piątka właśnie przypatrywała się jej ze zdziwieniem. Sama RiGi nie mogła wydusić z siebie ani słowa.
- Może ci pomóc ? - Zaoferował się Minho.
- N-N-Niee... Dziękuję - uśmiechnęła się lekko dziewczyna będąca w ciągłym szoku.
Jonghyun zaraz podszedł by otworzyć drzwi. Panienka Hwang weszła do środka, a za nią cała piątka.
- Jesteś nową stylistką ? Makijażystką ? Menadżerem ? - pytał zaciekawiony Key.
- Nie, nie... Jestem praktykantką w BE Ent.
- Ah tak...
- Nie przemęczaj się zbytnio. - dodał z tyłu nieśmiały, ale jakże radosny Taemin.
 - Dziękuję. - uśmiechnęła się RiGi. Doszli do garderoby SM Ent. i ukłonami pożegnali się ze sobą.
Dziewczynie jakby udzieliła się radość maknae i podśpiewując sobie "Replay" (a przynajmniej fragment "Noona neomu yeppeo", który znała najlepiej) poszła oddać płyty w ręce KangSan'a. Gwiazdor tym czasem siedział zniecierpliwiony na fotelu. Makijażystka robiła mu make-up.
- Proszę bardzo. Oto twoje płyty. - panienka Hwang położyła ciężkie pudełko na stoliku. Chłopak zerknął tylko, po czym kontynuował :
- Dobrze, bo mam już kolejne zadanie. Przynieś mi mrożoną kawę.
- Teraz chcesz mrożoną kawę ? Przecież nigdzie w pobliżu nie ma żadnej kawiarni...
- To już twój problem.
RiGi nie wierzyła własnym uszom. Ale chciała wywiązać się z obowiązku. Szczególnie, że pomoc KangSan'owi przydzielił jej menadżer Park.Wyszła z hali i zaczęła się rozglądać we wszystkie strony.
Przeszła pod główne wejście. A tam nie wierzyła własnym oczom. Do koncertu były jeszcze 2 godziny, a pod halą czekały tysiące fanek. Każda trzymała transparent lub wachlarz z twarzą ulubionej gwiazdy. Wszystkie miały jakiś świecący gadżet kupiony na stoiskach obok hali. Niespotykany widok.
Nie dało się nie zauważyć, że RiGi wyszła od tyłu. To wzbudziło zainteresowanie pewnej grupki dziewczyn. Ich miny nie wyglądały dobrze. Wyczytać można z nich było jedynie złość i zazdrość w stosunku do "dziewczyny, która mogła mieć bliski kontakt z ich biasami". Zaczęły podążać w kierunku panienki Hwang, która rozglądając się za kawiarnią nawet ich nie zauważyła.
Nagle poczuła, że ktoś ją objął. Był to JinHo (chłopak o karmelowych włosach, brat KangSan'a), który jak gdyby nigdy nic udawał, że są razem. Zazwyczaj był dla niej bardzo oziębły i dawał do zrozumienia, że jej życie go w ogóle nie obchodzi więc to zachowanie bardzo zdziwiło RiGi.
- Puść mnie ! - panienka Hwang zaczęła się wyrywać.
- Przestań, jeżeli nie chcesz skończyć w rękach żądnych krwi fanek. - powiedział po cichu JinHo.
- "Ż-ż-żądnych krwi !?" - zapytała lekko wystraszona dziewczyna.
- Skąd ty się urwałaś ? Nie masz o niczym pojęcia.... Wiesz jakie potrafią być zazdrosne dziewczyny ? Do czego mogą być zdolne ?- dziewczyna nadal do końca nie rozumiała poczynań jej "wybawiciela". W końcu dotąd go nie obchodziła.
- Więc jako dobry człowiek postanowiłeś mi pomóc ?
- A kto powiedział, że ci pomagam. - powiedział lekko zmieniając tembr głosu. - Nie lubię patrzeć jak ktoś się na kimś wyżywa... - RiGi nic nie odpowiedziała tylko grzecznie szła z JinHo.
Nagle doszli do kafejki. Chłopak wszedł pierwszy, a panienka Hwang stała zamyślona przed wejściem. Dopiero po chwili zarejestrowała fakt, że stoi przed kawiarnią, a jej aktualnie zadanie to kupno mrożonej kawy dla KangSan'a. Już planowała wejść do środka gdy wtem wyszedł JinHo z dwoma kubkami. Z jednego właśnie pił, a drugi bez słowa podał RiGi.
- Co to ? - popatrzyła na kubek.
- No i co się głupio pytasz ? Mrożona kawa oczywiście. Nie takie mój brat powierzył ci zadanie ?
- Dz-Dziękuję... - powiedziała zdezorientowana dziewczyna. - Co on dla mnie taki miły dzisiaj ? - dodała jeszcze w swojej głowie.
Razem ruszyli w drogę powrotną. Niepostrzeżenie przemknęli obok tłumu fanek i doszli do tylnego wejścia.
JinHo wszedł pierwszy i... po prostu sobie poszedł, a drzwi się zatrzasnęły.
- A więc wracamy do rzeczywistości ? - mówiła do siebie RiGi z lekkim uśmiechem.
Idąc do garderoby po drodze spotkała KangSan'a. Podała mu kawę.
- EE ? - popatrzył na nią zdziwiony.
- To twoje zamówienie. Mrożona kawa raz. - powiedziała dumna z siebie dziewczyna.
- Chyba żartujesz... Za pół godziny mamy koncert. A ty chcesz żebym wypił to i zrujnował sobie głos ? - szybkim ruchem oddał jej kawę oblewając ją przy tym.
- AAaa ! Coś ty narobił ?! - krzyczała na niego.
- To nic wielkiego. Nikt nawet nie zauważy.... - chłopak się szyderczo uśmiechnął, a RiGi stała bez ruchu patrząc na swoją zalaną bluzkę i trzymając kubek z kawą.
KangSan po prostu wrócił do garderoby nie mówiąc nawet słowa "przepraszam", a panienka Hwang z wielką plamą na koszulce została na korytarzu.
- O ! Praktykantko BE ! Wszystko w porządku ? - zapytał przechodzący obok lider SHINee.
- Tak, tak.... Wszystko dobrze.. - RiGi popatrzyła na niego ze sztucznym uśmiechem próbując ukryć plamę i łzy w oczach.
- Ale na pewno ? - zapytał Onew widząc zmartwioną minę dziewczyny.
- Jasne. - zaśmiała się sztucznie. Życzę udanego występu. - ukłoniła się i szybko poszła w stronę damskiej łazienki. Zaczęła zmywać kawę ale kiepsko jej to szło... Plama tylko bardziej się rozmyła, a koszulka była mokra... - Eh... Przynajmniej gorzej być nie może... - pocieszała się RiGi...


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Cieszę się, ze daliście radę z tymi komentarzami ^^ Chociaż łatwo nie było :P Notka była już dawno napisana, ale kilka dni musiałam czekać na opublikowanie :> Ale nic... Notka już jest i mam nadzieję, że się podoba :D Dziękuję za czytanie :)

12 komentarzy:

  1. super, idiota z tego KangSan'a. x DD czekam na kolejne rozdziały. ^^ i dodałam się do obserwatorów. ^-^

    OdpowiedzUsuń
  2. Super !! Pisz, pisz, pisz <3
    To takie interesujące. Nie czekaj z dodaniem posta ! Ja chcę to już czytać ! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ^^ Staram się by było interesujące... I miło wiedzieć, ze jakoś mi to wychodzi ;)

      Usuń
  3. super :) Uwielbiam, uwielbiam twoje opowiadanie >.<
    Ciekawe co będzie dalej z tym KangSan'em, oby pożałował, tego co zrobił RiGi <33

    zapraszam do mnie >.<

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam nadzieję, że wreszcie któryś z SHINee wreszcie się zbliży do RiGi. :)

    Ja chcę dalej.

    * Przepraszam za opóźnienie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie masz co na to liczyć ^^ Ja nie piszę tego typu historii :P A SHINee występują tylko gościnnie niestety ;D

      Usuń
    2. Hmmmm...
      To o czym to będzie?

      Usuń
    3. A zobaczysz :P To będzie romans, ale nie spodziewajcie się historii miłosnej pomiędzy RiGi, a jakąkolwiek znaną K-pop'ową gwiazdą ^^

      Usuń
    4. A ja podejrzewam, że to będzie któryś z braci xd
      Albo ten "karmelowowłosy"
      Albo ten "chamski"
      : D

      Usuń
    5. Aha... To ja - Mira Noona, bo opuściłam bloga tamtego i zostawiłam go przyjaciółce, a sama zrobiłam nowego.
      Narazie jestem w trakcie pisania pierwszego rozdziału.

      Usuń