(Kilkanaście dni później)
Nastał nowy dzień. W Seulu właśnie zaczynał się wyczekiwany przez wszystkich weekend. Jednak sobota dla RiGi nie oznaczała odpoczynku. Praktykantką w BE Ent. była już 2 tygodnie dlatego dostawała teraz coraz trudniejsze prace. W tą niedzielę miał się odbyć ważny koncert, na którym występowały gwiazdy nie tylko z ich wytwórni ale też inne znane zespoły koreańskie. Przygotować trzeba było wiele. Już jutro miały być gotowe wszystkie stroje dla gwiazd, a każda miała ich przynajmniej trzy (grupowe rozpoczęcie, występ i uroczyste zakończenie).Kiedy jeden kostium trzeba było skompletować, drugi czekał na odebranie z salonu. Panienka Hwang pomimo tego, że była tylko pomocą miała pełne ręce roboty.
Już od samego rana wołano ją to tu, to tam. Stylistka TaeYeon prosiła ją o wsparcie - bez namysły biegła jej pomóc, menadżer Park dawał jej kolejne zadania - wykonywała je od razu. Nawet biegała kilka razy po mrożoną kawę dla "pępka świata" - KangSan'a. Robiła wszystko i starała się jak mogła. W którymś momencie menadżer Park MyungSoo zawołał ją do siebie.
- RiGi widzę jak bardzo się starasz. Wszyscy są wdzięczni za twoją pomoc.
Panienka Hwang pomyślała sobie właśnie, że wykonała kawał dobrej roboty, w duchu odetchnęła i już zaczęła obmyślać jak zorganizuje sobie odpoczynek w niedzielę. Najpierw będzie spała do południa, później przeleży cały dzień w piżamie, by wieczorem na żywo w telewizji obejrzeć koncert, a potem...
- Mam nadzieję, że jutro również wykażesz się taką pomocą. - menadżer kontynuował.
- Ju... Jutro ?
- Tak. Sama rozumiesz. Jutro koncert, czeka nas jeszcze dużo pracy, a twoje wsparcie da personelowi większą swobodę w organizacji. Co ja mówię dla personelu... Jako przyszła menadżerka będziesz też doglądać gwiazd. Twoja pomoc będzie naprawdę nieoceniona. Wiec jak. Zjawisz się, prawda ? - Park MyungSoo jako stanowcza osoba nie oczekiwał teraz tak naprawdę innej odpowiedzi niż "tak".
RiGi nie mogła teraz zrezygnować. Jej dobra postawa wobec pracy mogła na tym ucierpieć. Chociaż była potwornie zmęczona jej odpoczynek i błogi spokój w zaciszu domu musiał poczekać....
Minęło kilka godzin żmudnej pracy i teraz cały personel opuścił mury wytwórni. Kilka pięter było już zupełnie opustoszałych. Na dole siedziała jeszcze tylko zmęczona pani HyeRim, która z reguły wychodziła ostatnia. Teraz dotrzymywał jej towarzystwa miły ochroniarz.
RiGi krzątała się jeszcze na 12 piętrze gdzie swoją "siedzibę" miała stylistka TaeYeon. Jej już dawno nie było, ale panienka Hwang jak na dobrą i pracowitą osóbkę przystało postanowiła jeszcze raz sprawdzić czy aby wszystko jest przyszykowane i gotowe na jutrzejszy koncert. Wystarczyło jedynie jutro przewieźć wszystko do garderoby przy wielkiej hali, na której cała impreza miała się odbywać. Ale za to już RiGi nie odpowiadała. Ona jedynie musiała udać się o 16 na miejsce i już od tamtej pory doglądać wszystkiego w miarę możliwości. Według planu koncert miał się rozpocząć o 19, zakończyć o 1 w nocy, a ona miała wrócić do domu mniej więcej między 2, a 3 w nocy. Z tej okazji w poniedziałek większość ludzi miała po proste wolne albo stawiano drugą zmianę.
Dziewczyna po kilku minutach była gotowa do wyjścia. Jako jedno z ważniejszych pomieszczeń w wytwórni, garderoba była na noc zamykana na klucz. Głównie zamyka się ją przed wielkimi imprezami, ponieważ wtedy znajdują się w niej ważne stroje i droga biżuteria, której nikt nie powołany nie może dotykać. Ponieważ RiGi była ostatnią osobą wychodzącą z garderoby, zamknęła drzwi, przekręciła kluczyk i wsiadła do windy. Kluczyk miała zostawić na dole u pani HyeRim. Wszystko było tak jak należy. Teraz dziewczyna już spokojna, ze wszystko jest w porządku była w drodze do domu i ciepłego, wygodnego łóżka. Wtem na 9 piętrze winda się zatrzymała. Drzwi się otworzyły, a do środka wszedł KangSan.
- O, nasza urocza praktykantka o tej porze jeszcze w wytwórni ? - zapytał.
- Ciebie bym mogła spytać o to samo...
- Odkąd to zwracasz się do mnie jak do bliskiego znajomego ?
- Widzisz, mam wrażenie, że ty robisz to samo... - RiGi popatrzyła na chłopaka, a ten odwrócił się do niej i zadziornie uśmiechnął.
- A więc jesteś ciekawa co tu robię ? Musiałem jeszcze z kilkoma osobami omówić coś przed jutrzejszym koncertem. Będziesz jutro, prawda ? - dziewczyna nic nie odpowiedziała i stała w milczeniu, wpatrując się w oświetlone numery pięter, które zmieniały się niemiłosiernie wolno. - Nie zaprzeczasz. Dobrze. Myślę, ze możesz mi się przydać. Chcę byś była jutro moją osobistą pomocą.
- Chyba raczej miałeś na myśli służącą. - w tym momencie lekko rozzłoszczona panienka Hwang spojrzała na chłopaka.
- Nazywaj to jak chcesz. Jednak to nie zmienia faktu, że pracujesz jutro dla mnie.
- Nie mam takiego obowiązku. Wykonuje tylko to, co zostanie mi przydzielone przez menadżera Park. - w tej chwili winda dojechała na miejsce, a RiGi oburzona wyszła szybko, kłaniając się tylko ochroniarzowi i pani HyeRim. Wyszła z wytwórni i dopiero teraz trochę ochłonęła. Postanowiła zapomnieć o tym kretynie i o całej sytuacji z windy.
(Następnego dnia)
RiGi szykowała się do wyjścia kiedy nagle zadzwonił telefon.
- RiGi ?
- Tak, to ja.
- Tutaj stylistka TaeYeon... Mamy problem. Klucz do garderoby gdzieś przepadł. Właśnie wszystko powinno być w drodze na hale, ale nie możemy się dostać do środka by wziąć kostiumy. - w tym momencie przestraszona RiGi zebrała wszystkie potrzebne rzeczy szybko do torebki i pojechała taksówką do wytwórni. Wbiegła do środka już zamykającej się windy. W środku stał JinHo- brat KangSan'a i drugi syn prezesa Kim. Chłopak o karmelowych włosach popatrzył się tylko na RiGi i od razu odwrócił wzrok, tak jakby widok zdyszanej i lekko potarganej dziewczyny był dla niego czymś normalnym. Wysiadł na 8 piętrze, a panienka Hwang pojechała dalej.
Winda po chwili dojechała na 12 piętro i dziewczyna doszła do małego tłumu stojącego przy drzwiach garderoby.
- O RiGi ! Jesteś wreszcie... - stylistka TaeYeon zawołała do przedzierającej się przez gromadę ludzi dziewczyny.
- Tak, przepraszam, ze tak długo....
- To teraz nieważne... Powiedz, to ty wychodziłaś ostatnia z garderoby, prawda ? To ty zamykałaś drzwi ?
- Tak, ale klucz odniosłam do pani HyeRim... - odpowiedziała panienka Hwang.
- Jesteś tego pewna ?
- Tak... Jestem tego pe... - w tej chwili RiGi powoli przypominała sobie wczorajszy wieczór. Zamknęła drzwi, zjechała windą, wtedy pojawił się ten kretyn KangSan. Rozmawiali,a kiedy winda zjechała na dół dziewczyna wybiegła z wytwórni i klucz schowa... Panienka Hwang włożyła rękę do kieszeni spodni. Zimny pot spłynął jej po czole... - TaeYeon, mogę prosić cię na słówko ? - obie odeszły nieco od tłumu, a RiGi wyjęła klucz z kieszeni.
- Więc ty go miałaś ?! - powiedziała nieco głośniej stylistka... Wszyscy, którzy tam byli odwrócili się w stronę rozmawiających dziewczyn. TaeYeon szybko opanowała sytuację... - Ah... Klucz się znalazł ! O, ta moja pamięć, odebrałam go od pani HyeRim ale o tym zapomniałam - zaśmiała się sztucznie.
Podeszła do drzwi, otworzyła je i zaczęto wynosić kostiumy do dużego szarego samochodu stojącego przed wytwórnią.
- Dziękuję... - powiedziała panienka Hwang.
- Ah, nie ma sprawy. Wszyscy dobrze znają moją kiepską pamięć. To było w moim stylu - stylistka uśmiechnęła się do dziewczyny. - Leć już bo słyszałam, ze menadżer Park cię szukał...
- Dobrze. Jeszcze raz dziękuję. - RiGi uśmiechnęła się, ukłoniła i weszła do windy by dotrzeć do biura menadżera.
Kiedy była już na miejscu Park MyungSoo zaprosił ją do środka. Dziewczyna weszła, ale oprócz menadżera na fotelu siedział ktoś jeszcze. Kiedy podeszła bliżej, osoba odwróciła się i panienka Hwang wiedziała, że widok "pępka świata", kretyna i jej wroga nr 1 zwiastuje coś złego.
- Dzisiaj na koncercie twoje zajęcia będą trochę bardziej ograniczone.
Na tą chwilę, pracujesz tylko dla KangSan'a....
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że ta część wam się spodoba ^^ W następnej możecie się spodziewać gościnnego udziału SHINee :) Dziękuję za czytanie i komentowanie :) Ale tym razem stawiam pewien warunek....
Następna część pojawi się dopiero wtedy kiedy pod tą notką pojawią się komentarze od przynajmniej 5 różnych osób :P Umowa ? ^^
Umowa
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło.
Dzięki ^^
UsuńDługie i szybko ^^
OdpowiedzUsuńUmowa : )
Tak... Miałam dzisiaj wenę i jakoś się udało :)
UsuńSHINee wystąpią gościnnie? To może być dobre. Już nie mogę się doczekać w końcu jestem Shawol'em. xD
OdpowiedzUsuńMixii
Cieszę się ^^
UsuńWiesz ty co . No nie mogę to przez ciebie cały czas sprawdzam czy coś napisąłas . -.-'
OdpowiedzUsuńahh , Szajniaki . *.*
nie mogę się doczekać ^O^~!
Uwielbiam te rozdziały <3 *___*
Bardzo dziękuję :D Naprawdę mi miło, ze znalazły się osoby, którym się to podoba ^^
UsuńOne mi sie nie podovają, ja to kocham . ♥
Usuńa tak wgl, to ja Nutka z zapytaja . :3
Ok :)Zapamiętam ^^
Usuńsuper, jestem ciekawa tego dnia <3
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie, najchętniej czytam właśnie twój blog >.<
zapraszam do siebie: http://secreet-my-life-dreams.blogspot.com
Łaaa.... Wzruszyłam się :3 Dziękuję :D
Usuńwoow, ty świetnie piszesz, przeczytałam od początku i bardzo mi się podoba. ^^ gościnny udział SHINee, suuper. ^-^
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^Bardzo się cieszę, że chciało ci się nadrobić tyle notek i cię to zainteresowało :)
Usuń